Dlatego, postanowiłam, że zużyję najpierw to co mam, a później będę otwierać po jednym kosmetyku:P Posegregowałam sobie swój zbiór na produkty nowe i zaczęte, dlatego projekt denko trwa;)
Poniżej kosmetyki, które możecie spotkać w osiedlowych drogeriach;)
Na pierwszy ogień idzie krem - OLAY active hydrating, krem nawilżający do skóry normalnej i suchej, na noc. Dla mnie jest to porażka. Krem nie nawilżał, miał okropny zapach, męczyłam się z nim bardzo długo, zapychał, kupiłam go tylko dlatego, że dostawało się przy zakupie kremu Olay zniżkę -25% do H&M:P
Kupiłam go w Rossmanie za ok 10zł, ale chyba była na niego promocja.
Kolejny produkt do szampon, kupiłam go w Biedronce, włosy są po nim super oczyszczone, ładnie się układają, nie puszą się, ładnie błyszczą. Nie mogę mu nic zarzucić, jedyny minus to taki, że nie pieni się jakoś szczególnie, a ja lubię jak mam dużo piany, kosztuje 3,99zł, także super cena, kupiłam go przez przypadek, bo zapomniałam na wyjazd szamponu, a w okolicy była tylko Biedronka. Jest to produkt do którego na pewno kiedyś wrócę.
Mój przyjechał do mnie z Niemiec, kupiła mi go mama, w zapasie stoi jeszcze butla o zapachu kiwi :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz