W listopadzie pojechałam do Szkocji odwiedzić znajomych. Szkocja - przepiękna, kiedyś zdecydowanie tam wrócę!!
Oczywiście, jak to ze mną bywa.. nie pobyło się bez zakupów, miałam ograniczony budżet więc zakupiłam tylko kilka drobiazgów, właściwie głównie w Primarku.
Naszyjnik, jak widać na zdjęciu - 5 funtów. Efektownie wygląda, jestem zadowolona, bardzo ;)
Papcie kosztowały 4 funty, są przesłodkie, co z tego, że w domu zawsze śmigam w skarpetkach :P musiały ze mną wrócić :P
Czapka z Reniferem, taka pierdoła z akcentem świątecznym, 3 funty, więc mnie skusiła ;)
Skusiłam się jeszcze na ciepłą, polarową piżamkę ;))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz