środa, 13 listopada 2013

Wishlista - rzeczy, które planuję kupić w przyszłości ;)

Każda z Nas ma mniejszą lub większą listę chciejstw, które chętnie przygarnęłaby.
Ciuchy, dodatki, kosmetyki czy inne cudeńka, które wywołują uśmiech na naszych twarzach ;)

Pozycja nr 1. Pasek Moschino, podoba mi się już od kilku  lat, dalej jest na topie i jest to rzecz, która zawsze będzie HOT. Z racji tego, że nie lubię kupować drogich rzeczy przez internet, bez wcześniejszego 'zmacania', czekam na jakiś zagraniczny wyjazd, a może się trafi i wróci ze mną jako 'pamiątka z wakacji' :D

 Pozycja nr 2. Tusz do rzęs z Collistara ' Infinito ' słyszałam o nim wiele pozytywnych opinii i mimo, że kocham swojego żółtego grubaska z Maybelline, mam ochote na coś nowego, mam nadzieje, że się sprawdzi i nie będę żałować wydanych na niego pieniędzy. Do kupienia w Douglasie za 79zł.

Pozycja nr 3. Szczoteczka do oczyszczania twarzy Clarisonic. No niestety, pragnę jej. Kupiłam jakiś czas temu zwykłą szczoteczkę z Rossmana, żeby przetestować, czy takie udziwnienie będzie się u mnie sprawdzać i niestety, sprawdza się. Buzia faktycznie po szczoteczkach jest bardziej wyczyszczona.. Dlaczego pisze niestety? Cena.. W Sephorze do kupienia za 625zł. Tłumaczę sobie tą fanaberię tym, że trzeba dbać o cerę całe życie, a nawilżenie i oczyszczanie to podstawa, prawda? :D


Pozycja nr 4. Cień Chanel z Jesiennej kolekcji marki w kolorze Gri-Gri. Kobieta to sobie zawsze wygeneruje jakieś chciejstwo, cień jest piękny, idealny będzie do codziennego makijażu, żeby rozświetlić spojrzenie. Jest niesamowicie napigmentowany, no cudo :D


Pozycja 5. Odkąd zobaczyłam na pudelku.pl zdjęcia Dody w rozkloszowanym płaszczu, zakochałam się. Jest IDEALNY. Przeszukałam internet w poszukiwaniu tego cuda, pojawiły się informacje o tym, że jest to chińskie dzieło. Muszę go mieć i prędzej czy później pojawi się w mojej szafie. Zdecyduje się raczej na jego uszycie, mam nadzieje, że któraś krawcowa podejmie się wyzwania;)


Jak kiedyś skończę któryś ze swoich podkładów to skuszę się na poniższe z Ketta, które zbierają w internecie niezłe opinie. Kolory już mam wybrane;)

Na sam koniec, najbardziej odległe marzenie, chusta LV monogram shine shawl. Jest miłość :)
Niestety troszkę będę musiała na nią poczekać.


Gri-gri
Gri-gri

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz