Najlepszy podkład, który stanął do tej pory na mojej drodze, osławiony Guerlain Parure Extreme.
Dla mnie ideał w każdym calu.
Przepięknie wyrównuje koloryt, zakrywa co ma zakrywać, jest wodoodporny, trzyma się na buzi calutki dzień, od nałożenia do zmycia.. Daje efekt drugiej, lepszej skóry, przy czym nie robi efektu maski.
Podkład ma w składzie alkohol, także przed nałożeniem należy porządnie się nawilżyć, bo bez tego podkreśli suche skórki, zacznie się wyświecać i nieestetycznie na twarzy wyglądać.
Przypudrowany jest nie do ruszenia.
Niewątpliwą zaletą jest również jego wydajność, niecała pompka wystarczy na pomalowanie całej twarzy, można stopniować krycie, nakładając kolejną warstwę, dla mnie zazwyczaj jedna jest wystarczająca. Makijaż wykonany tym podkładem nie wymaga poprawek w ciągu dnia.
Nie zapycha i nie zauważyłam jakichkolwiek negatywnych skutków używania.
Mam w posiadaniu kolor 02 i 03, jednak ten drugi używam wyłącznie latem, przez resztę roku 02 jest idealny. Jak widać na zdjęciach w jednym podkładzie, zbliża się denko, ale kolejny podkład czeka w zapasie ;) Nakładam ten produkt różnymi pędzlami do podkładu, właściwie z każdym dobrze współgra.
Bardzo, bardzo polecam ten podkład, warto przetestować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz