Jakiś czas temu, pojawiły się na rynku nowe meteoryty marki Guerlain. Miałam okazję je porządnie przetestować i mogę Wam teraz opowiedzieć o wrażeniach ;)
Dla mnie, nowa wersja daje inny efekt niż poprzednicy, mam wrażenie, że pyłek jest bardziej zmielony, nie widać na twarzy tak dużych drobinek brokatu. Kulki są bardziej miękkie, lepiej nabiera się pyłek na pędzel. Zapach, jak to kulki - mają nieziemski. Puder delikatnie rozświetla twarz, zmiękcza rysy, nadaje blasku.
Firma poleciała z nami w 'kulki', cena wzrosła z 225zł na 229zł, nie było by w tym nic szczególnego, gdyby nie fakt, że zawartość została zmniejszona o 5gram! Jednak jest to produkt tak okrutnie wydajny, że nie wyobrażam sobie go zużyć przez najbliższe lata.
W Sephorach i Douglasach można dostać 3 kolory kulek (Clair, Medium, Dore)
Większość z Was ucieszy fakt, że zamiast silikonowej gąbeczki, powrócił puszek.
Warto przetestować, fanek nie trzeba przekonywać;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz