poniedziałek, 23 czerwca 2014

Lirene LastMinute Body BB fluid - balsam

Jakiś czas temu dowiedziałam się o kosmetyku marki Lirene, który miał być godnym zastępcą rajstop w sprayu Sally Hansen. Dorwałam go w Rossmanie za 20zł, regularna cena to coś 27/8zł.



Pokładałam w nim ogromne nadzieje, okazał się jednak NAJWIĘKSZYM bublem  roku!!!!!
Jest okropny, beznadziejny i niewarty zachodu!
Nie da rady go rozsmarować bez pozostawiania smug czy plam, kolor 'uwydatnia' sie dopiero po chwili, najpierw go ladujemy wiecej, a pozniej mamy kuku, bo ani go rozsmarowac, bo zastyga, ani nie nadajemy sie do wyjscia i musimy to badziewie zmyc.

Szczerze mówiąc nie widzę w nim w ogóle plusów,  moze tylko taki, ze nie smierdzi?

Porównujac do rajstop w sprayu, to konsystencja jest lekka, kremowa, moze i wygodniej sie go aplikuje, bo rajstopy szybko zastygaja, ale bardzo ciezko uzyskac na calych nogach ten sam efekt, robia sie plamy, smugi. Musialabym chyba spedzic godzine na aplikacji, zeby wygladac ok, ale kto ma na to czas i ochote?



Pewnie zadajcie sobie pytanie, czy tego typu specyfiki brudza ubrania lub czy gdy zlapie nas deszcz produkt nie splynie z naszego ciała. Niestety nie ma produktow idealnych i faktycznie brudza one ciuchy, smarujac nogi stawiam na krotkie spodenki czy krotkie spodniczki i od wewnetrznej strony zawsze sa zabrudzone, najgorsze, ze trzeba bardzo uwazac przy sciaganiu, by nie zahaczyc o zewnetrzna strone, ale podczas pierwszego prania wszystko schodzi, nie bylabym jednak na tyle odwazna by ubrac np cos bialego na tylek, wygladaloby to zabrudzenie malo apetycznie.

kosmetyki tego typu schodza ze skory dopiero przy kontakcie z mydlem i woda;) sama woda ciezko je zmyc, najlepiej uzywac do tego gabki.

Ten produkt otrzymuje ode mnie 1/5. Nie kupie i nie polecam zawracac sobie nim glowy.

poniedziałek, 9 czerwca 2014

Rękawiczki emu australia

Może to nie jest sezon rękawiczkowy ale teraz mamy doskonałą okazję dostac towar w super cenie;)
Na rekawiczki marki Emu cziłam się od dłuższego czasu, jednak cena mnie odstraszala wiec wolalam marznać w byle jakich, niż wydawać 300zł!!
Na dzień dziecka, sklep internetowy answear.com zrobił promocje, od cen na stronie, na wybrane produkty byl dodatkowy rabat 30% i tym sposobem kupiłam te cuda za niecałe 140zl, cena dalej jest zaporowa, miałam straszny dylemat ale stwierdziłam, ze raz kozie śmierć;)))
Rękawiczki prezentują się świetnie, sa wygodnie, dłuższe, co mi bardzo, bardzo odpowiada;) swietnie beda pasowac do skory i futrzanej kamizelki z ochnika, które sprawiłam sobie w ostatnim sezonie;))
Juz wiem, ze nie zaluje zakupu, teraz tylko będę musiała uważac, zeby ich nie zgubić jesienią czy zima;)) inwestycja na lata;)
Firme Emu uwielbiam za mega cieple buty, moze ceny sa wysokie, ale buty sa warte kazdej wydanej zlotowki. Moze nie grzesza uroda ale funkcjonalnością, jakością i ciepłem nadrabiają. Poza tym teraz jest najlepsza okazja, aby skompletować wyprawkę na zimę, za 1/3 ceny!:)






wtorek, 3 czerwca 2014

Victor & Rolf BONBON

Maj co roku jest dla mnie obfity w prezenty i zakupy, a to za sprawą moich urodzin ;)

Zdecydowałam się przygarnąć do domu nowość, która niedawno pojawiła się w Sephorze, niezwykły słodziak - Victor & Rolf - BonBon.
Przyjemny letni zapach, słodki, długo utrzymujący się na skórze i  ubraniach. Nie jestem dobra w opisywaniu zapachów, także wklejam nuty, które zostały wypisane w necie :

Nutami głowy są mandarynka, pomarańcza i brzoskwinia; nutami serca są karmel, kwiat pomarańczy i jaśmin; nutami bazy są drzewo gwajakowe, drzewo sandałowe, ambra i cedr.

Flakon, jak widać na poniższych zdjęciach - fajniutki dla srok, które lubią cieszyć oko swoimi cudeńkami.
Skusiłam się na pojemność 30ml, cena w Sephorze - 259zł (skorzystałam z bonu urodzinowego, który wysłała mi perfumeria i zapłaciłam 110zł:))




Jest to już moja druga flaszka Victor'a & Rolf'a, Flowerbomb mam w pojemności 100ml, EDP i kocham! Niezwykle trwały, niezwykle oryginalny, niezwykle piękny!


Oba perfumy kupicie i powąchacie w perfumerii Sephora, która ma wyłączność na markę.